13. Jedno z lepszych
Ujrzałam światło świec pozapalanych naokoło.Znajdowaliśmy się na dachu.Kolacja pod gołym niebem i oświetlające nas tylko świece.Widok z tak dużej wysokości również niesamowity.
-Pięknię tu.Uwielbiam twoje niespodzianki.-powiedziałam i podziękowałam buziakiem.
-A ja uwielbiam twoje podziękowania.-uśmiechnął się po czym obdarzył mnie delikatnym pocałunkiem.-Chodźmy usiąść.-Obejmując mnie ręką ruszyliśmy w stronę stolika.
Jak zwykle piliśmy moje ulubione wino i zajadaliśmy się owocowymi przekąskami.Byliśmy tu sami.Nikt nam nie przeszkadzał.Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się.Oczywiście nie zabrakło miłych słówek i niewinnych pocałunków.
-Po gali spotkamy się i wtedy nie wypuszczę się cię z łóżka.-powiedział między pocałunkami.
-Już nie mogę się doczekać.-ledwo wyszeptałam,ponieważ Justin dalej mnie całował.
Siedziałam na nim okrakiem,on trzymał swoje dłonie na moich pośladkach.Kilka delikatnych pocałunków przerodziło się w namiętny pocałunek.Czułam jego gorące usta,jego rozpalone policzki.Wplotłam dłonie w jego włosy po czym bardziej przylgnęłam do jego ciała.Pożądanie rosło co sekundę,lecz nie mogliśmy sobie pozwolić na seks tutaj.Zbyt duże było ryzyko.
-Pragnę ciebie.-wydyszał-Chodźmy stąd.
-Gdzie?-zapytałam
-Łazienka jest najbliżej.
Nie odpowiadając wstałam i poszłam do łazienki,a za mną Justin.
***
Przycistął mnie do ściany,zaczynając zachłannie mnie całować.Byłam tak bardzo napalona,że myślałam że zaraz zacznę zrywać z niego ubrania.Jeszcze jak nazłość miałam na sobie spodnie.
Szybko odpieliśmy swoje guziki w spodniach i zsuneliśmy je oraz dolną część bielizny.Przejęłam inicjatywę,pchnęłam Biebs’a na sedes i usiadłam na niego nabijając się na jego penisa zaczęłam ujeżdżać coraz szybciej i szybciej,a pojękiwania rozkoszy było coraz głośniejsze…
***
-Za każdym razem mnie zaskakujesz.-powiedział zdyszany.
Siedzieliśmy wtuleni w siebie i próbowaliśmy uspokoić nasze przyśmieszone oddechy.Po chwili wstałam i ubrałam spodnie.
-Gorąco tu,chodźmy na zewnątrz.-powiedziałam po czym Justin podciągnął swoje spodnie i wyszliśmy.
-Pyszne te wino.-spragniona wypiłam lampkę wina.
-Jedno z lepszych,sam wybierałem.
Posiedzieliśmy jeszcze pół godziny,które całe przegadaliśmy po czym opuściliśmy budynek.Justin odwózł mnie do domku,ponieważ było już późno,a jutro miał bardzo ciężki dzień.
-Spędzę pierwszą noc od kilku dni bez ciebie.-powiedział smutno,nadal trzymając mnie za dłoń.
-A ja pierwszą od kilku dni ,noc w domku.
-Nie wiem,jak ja wytrzymam bez ciebie jutro cały dzień.
-Dasz radę,będziesz zajęty nawet nie będziesz miał czasu myśleć o mnie.
-Nawet jak będę zajęty nie przestanę o tobie myśleć kochana.
-Ja o tobie też nie.
Pożegnaliśmy się pocałunkiem.Wychodząc z auta powiedziałam.
-Ja dla ciebie też mam niespodziankę.
Nie zdążył nic powiedzieć bo zamknęłam drzwi samochodu i ruszyłam w stronę domu.Nagle zadzwonił mój telefon,nie spoglądając na ekran odebrałam.
-Kochanie dowiesz się w swoim czasie,jaka to będzie niespodzianka.
-O szykujesz dla mnie jakąś niespodziankę skarbie?
W słuchawcę usłyszałam głos nie tej osoby,której się spodziewałam.Był to głos Johna.Zatkało mnie,nie wiedziałam co mam odpowiedzieć.
-Tak,tak.Na pewno ci się spodoba.-odpowiedziałam zmieszana
-Myślę,że moja też ci się spodoba.
-Zobaczymy.-odpowiedziałam wchodząc do domku.Zobaczyłam uśmiechniętego Johna idącego w moją stronę.
-Co ty tu robisz?
-Niespodzianka kochanie.-odpowiedział przytulając mnie.-Przyleciałem razem z chłopakami na jedną noc, rano już wylatujemy do innego kraju.
-A gdzie chłopaki?
-W tym hotelu naprzeciwko plaży.
-Widziałeś się z Alys?
-Tylko chwilę,gdy tu przyszedłem.Potem wyszła z jakimś chłopakiem.A gdzie ty byłaś?
-Przymierzałam różne sukienki na jutrzejszą galę,a potem byłam na kolacji ze stylistką.-skłamałam.-Jestem zmęczona,idę pod prysznic.
-Dobrze,ja w tym czasie zamówię sobie coś do jedzenia.Chcesz coś?
-Nie,dziękuję nie jestem głodna.
***
Po zakończeniu wieczornej toalety,napisałam wiadomość do Justina:
”John zrobił mi niespodziankę i przyleciał na jedną noc,rano wylatuje do innego kraju.Muszę uważać.Napiszę rano jak już nie będzie go u mnie.Tęsknię”
Odpisał po kilku sekundach.Usunęłam wszystkie wiadomości po czym wyszłam z łazienki.John leżał na łóżku i oglądał film.Położyłam się obok niego po chwili już był wtulony we mnie.
-Tęskniłem.-powiedział i zaczął całować moją szuję.-Bardzo tęskniłem.-muskał ustami mój dekolt.
-John.-spojrzał na mnie,a ja pocałowałam go w usta.-Dobranoc…
____
Po długiej nieobecności na blogu dodaję rozdział.
Ciężko było mi go napisać.Pisałam około 5 godz.
Tak jak chciałyście macie Johna ;D
Dzisiaj w końcu znalazłam czas.
Rozdziały będą się pojawiać raz w miesiącu.Za jakiekolwiek opóźnienia przepraszam.
Dziękuję za komentarze,które są dla mnie bardzo ważne i chciałabym żeby było ich więcej.
Proszę o rozdziałach informować mnie na ”napisz do mnie”,które jest po lewej stronie pod moim twitterem.
Mam nadzieję,że rozdział się wam spodoba.Kolejne będą lepsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz